nic takiego
Powiedzmy sobie szczerze – zapewnienia firmy love & tug, że ich projekty szybko staną się nieodzowną częścią garderoby ludzi chcących nosić się dobrze, są trochę na wyrost. Ich t-shirty prezentują się fajnie, ale to nic takiego w dobie małych sklepów on-line, z których co drugi ma fajny design.
Czemu więc o napisałam o love & tug? Mam słabość do motywu twarzy na koszulkach…
recycling
Izabela Jędrulak-Mocur [zdj. powyżej] nałogowo/zawodowo wyszukuje interesujące stare ubrania. Część przerabia nadając im nowe życie. Jak sama to opisuje: „Recycling art to sztuka przetwarzania i przywracania znaczenia przedmiotom. Nowe życie przedmiotów po przejściach.”
Iza opowiedziała mi o:
1. O poprzednich właścicielach ubrań.
„Przerabiając stare ubrania zastanawiam się często kim byli poprzedni właściciele i myślę że mogłoby im być miło gdyby wiedzieli, że ktoś będzie nosił ich ubranie na przykład za 50 lat. Często są to ubrania bez oznak noszenia i wtedy stają się powiedzmy „ofertą z przeszłości”… Najbardziej miło powinno być oczywiście projektantowi z powodu tego, że jego dzieło staje się ponadczasowe i zachwyca kolejne pokolenia. Z tego powodu nie przerabiam wszystkich rzeczy – niektóre z nich są tak piękne i przemyślane że nie należy w nie ingerować.”
2. O samym przerabianiu.
„Wyszukiwanie, polowanie i przerabianie rzeczy to dla mnie czynność bardzo emocjonalna dlatego w efekcie końcowym najbardziej lubię skupiać się na przesłaniu niż na estetycznym wyrażeniu. Nie jestem projektantem mody a to zajęcie traktuję jako upust swojej pasji. Nie znaczy to jednak że nie przykładam wagi do wykończenia czy estetycznej formy. Bardzo lubię traktować przedmioty z poczuciem humoru – chciałabym aby zarażały nim innych ludzi, którzy będą je nosić.”
3. O swoich ulubionych starych przedmiotach.
„Moje ulubione rzeczy vintage to przede wszystkim torebki – te najstarsze 'babcine’ – przedwojenne lub z lat 50-tych. Bardzo często są pięknie zaprojektowane i uszyte – rozczulają mnie swoją tajemniczą historią. Mam ich ok. trzydziestu i wszystkie są nie do sprzedania 🙂 ”
Rzeczy Izy można oglądać i kupować m.in. na jej własnej stronie recycling art.
A tu jeszcze przykład sukienki przerobionej przez Izę (czyżby aplikacje? 🙂 :