Pożądać Chanel
Zdjęcia z i can teach you how to do it. Przyłapałam ich w Vanidad. Hiszpańskie Dirty Dirty Dancing. Czemu nie ma polskiego?
Kojarzę, że jest ten na K, którego nie mogę sobie teraz przypomnieć, a który ma nawet własną koszulkę, ale to są zdjęcia tylko znanych i lubianych (tzn. lubiących się między sobą :).
Pamiętam też, że w Migawce na Nowogrodzkiej była wystawa fotografii z klubów warszawskich autorstwa Anny Aniołek. Koniec końców na to nie poszłam, bo ktoś mi odradził.
Przede wszystkim jednak wiem, że kiedy ostatnio miałam szukać klubu na imprezę, a co za tym idzie wchodziłam na różne strony internetowe i klikałam w link 'zdjęcia z imprezy z dnia xx.xx.200x’, to ogarnięta przerażeniem jak najszybciej stamtąd uciekałam, bo za każdym razem atakowali mnie czerwoni od alkoholu faceci skate-techno-etc. i tlenione blondynki + farbowane czarne w złym stylu. Trudno było to uznać za stylowy wyznacznik.
No ale ja nie jestem zbytnio clubbing girl, więc może po prostu nie wiem gdzie odpowiednich klubowych zdjęć szukać.
19:00, jgn , Streetfashion
Link Komentarze (5) »
sobota, 10 listopada 2007
bananowe spotkanie ze sztuką w finlandii
Marie Lahmar z Finlandii inspiruje się w swoich pracach modą. Nic dziwnego, że pierwsze pytanie jakie nasunęło mi się na myśl, to czym jest moda dla Marie 🙂
„Moda ma dla mnie wiele znaczeń. Przede wszystkim staram się nie brać jej na serio. To przecież tylko iluzja, fantazja. Mimo to bardzo mnie fascynuje. Moda może bawić, nieść w sobie jakieś przesłanie lub służyć ważnemu celowi.
Ja postrzegam modę przede wszystkim jako sztukę. Jestem bardziej zainteresowana jej stroną estetyczną niż funkcjonalnością. Dlatego też za najlepszych projektantów uważam Victora i Rolfa oraz Christiana Lacroix. To prawdziwi artyści.
Na co dzień traktuję modę lekko. Mój styl jest prosty, zwykły. Całe swoje modowe szaleństwo przelewam na papier.”
Tutaj możecie zobaczyć inne przykłady szaleństw Marie…