yes she did

Nie jest to temat na notatkę, ale z powodu mojej wielkiej miłości do Aggy muszę to napisać – Deyn się przefarbowała. Z tlenionej blondynki zrobiła się bardzo ciemną brunetką. Nie mogę się doczekać sesji z 'nową’ Agyness.

[zdjęcia – backstage burberry, style.com; na drugim zdjęciu jest także Irina, moja druga ulubiona brunetka 🙂
PS Czy wy też uważacie, że burberry strasznie się opuściło ostatnim pokazem? Nie mówię bynajmniej, że kiedykolwiek miało nie wiadomo jaki poziom, ale zeszłe kolekcje były przynajmniej urocze, a patrząc na tą na sezon wiosna 08 ciągle myślę, że już to gdzieś widziałam. Zero oryginalności.

takie rzeczy to tylko w Ameryce

Obie panie na zdjęciu są znane z tego, że są znane. Ale o ile Paris jest dziedziczką jakiejś fortuny, to Cory Kennedy (z tego co zrozumiałam) nie jest:
~dziedziczką
~piosenkarką
~aktorką
~modelką
~fotografem
~krewną TYCH Kennedych
~itd. itp.
Jej kariera zaczęła się gdy miała 15 lat, a jej chłopak na swojej stronie internetowej zaczął zamieszczać jej zdjęcia z różnych imprez, koncertów, spotkań. I nagle – voila! – narodziła się gwiazda, bo miliony nastolatków stwierdziło, że Cory jest ekstra i ma genialny styl. Dzięki temu Kennedy była już na okładce francuskiego Jalouse, włoskiego Rolling Stone, napisał o niej New York Times, I-D, ma własną kolumnę w Nylonie, wystąpiła w teledysku Good Charlotte, zaprzyjaźniła się z Paris H., Lindsay L. oraz Jeremym S.
Czy Cory słusznie stała się sławna z powodu swojego stylu, oceńcie sami: