Lover-rover

No matter who broke your heart and how long it will take to heal it…
You wouldn`t pass through it without your bike… Just keep spinning!
O mojej pasji do 28 calowych kół i czerwonej owijki. Blog o mojej szosie.

Inspiracje
Od pewnego czasu prezentem dla mnie są rowerowe zdjęcia z krajów do których podróżują moi znajomi –  dlatego kiedy ktoś mnie pyta – co chciałabyś z… – już zna moją odpowiedź;) Zdjęcia lokalnych rowerzystów. I oto kilka photoshotów z wyprawy mojej znajomej Doroty do Izraela.
Czytaj Więcej
Nie wiem dlaczego nie pisałam o tym w czasie rzeczywistym i tak wracać jakoś dziwnie. Ale obowiązek kronikarski życia rowerowego tego wymaga. 8 czerwca 2014 był wielki finał Święta Cyklicznego – czyli Wielki Przejazd Rowerowy. Trasa w tym roku nieco inna niż w poprzednim – start na Błoniach, Aleje 3 Wieszczy, Aleja 29 Listopada, Opolska […]
Czytaj Więcej
Szczęśliwy.
Wspólnego biegania w zawodach Rogate Ranczo w tym roku nie było. Albus ma chorą łapę. Wytruchtaliśmy się więc po swojemu.
Czytaj Więcej
Nasza sztafeta.
I w tym roku miałam przyjemność wziąć udział w charytatywnym biegu dla podopiecznej fundacji Jasia Meli. W tym roku wreszcie ze swoim tax teamem!
Czytaj Więcej
Jedzie masa!
W tym roku Masa dotarła do Nowej Huty. 2 h jazdy razem, ulicami miasta, w centrum uwagi. Jedyna szansa na jazdę środkiem największych krakowskich ulic;)
Czytaj Więcej
Na to czekaliśmy.
Wstaliśmy o 3.45, żeby pojechać zobaczyć wschód słońca o 4.30 z kopca Kraka.Jak co roku było tłoczno, biesiadnie, była pamiątka, śniadanie i oklaski na pierwszy dzień lata.
Czytaj Więcej
Stadion Korony za nami.
W wielkim finale tegorocznego święta cyklicznego uczestniczyło ponad 3500 rowerzystów! W upalną niedzielę spotkaliśmy się na placu Jana Nowaka Jeziorańskiego i pognali przez miasto! Prosto na moje uwielbiane Podgórze..
Czytaj Więcej