Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego startu w rowerowy 2012 rok. Poniedziałek świąteczny - czyli niezatłoczone drogi. 4 stopnie na termometrze i mocne słońce - najważniejsze, że nie pada. Termobielizna, spodnie z ocieplaczem, wiatrówka, opaska i rękawiczki. I dwugodzinna delikatna wspinaczka na Pieskową Skałdę. Fresh!
Czytaj Więcej