Lover-rover

No matter who broke your heart and how long it will take to heal it…
You wouldn`t pass through it without your bike… Just keep spinning!
O mojej pasji do 28 calowych kół i czerwonej owijki. Blog o mojej szosie.

Jak to się jeździ w Izraelu?

Od pewnego czasu prezentem dla mnie są rowerowe zdjęcia z krajów do których podróżują moi znajomi –  dlatego kiedy ktoś mnie pyta – co chciałabyś z… – już zna moją odpowiedź;) Zdjęcia lokalnych rowerzystów. I oto kilka photoshotów z wyprawy mojej znajomej Doroty do Izraela.

Lasencja, szyk, styl.

Lasencja, szyk, styl.

Zapinki.

Zapinki.

Stoją.

Stoją.

Ale brzoskwiniowy kolor!

Ale brzoskwiniowy kolor!

Każdy jeździ!

Każdy jeździ!


Nie wiem dlaczego nie pisałam o tym w czasie rzeczywistym i tak wracać jakoś dziwnie. Ale obowiązek kronikarski życia rowerowego tego wymaga. 8 czerwca 2014 był wielki finał Święta Cyklicznego – czyli Wielki Przejazd Rowerowy. Trasa w tym roku nieco inna niż w poprzednim – start na Błoniach, Aleje 3 Wieszczy, Aleja 29 Listopada, Opolska […]
Czytaj Więcej
Pomysł na taką trasę wynikł z potrzeby życiowo-praktycznej – oto nie zmieściłam się do samochodu. D, pies, wujek, ja i rower i parę kuferków z rzeczami na 4 dni z dala od domu – okazało się niemożliwe do upakowania w „cytrynę”. Postanowiliśmy czerwcową majówkę spędzić w Sandomierzu. Wyjechać w czwartek rano i tam spędzić kilka […]
Czytaj Więcej
Droga od Michałowic przez Raciborowice w stronę Węgrzyc.
Ale odkryłam trasę! Polecam absolutnie każdemu, kto ma ochotę poszosować z dala od ruchliwych dróg, rozpędzonych samochodów, wśród pól, zieleni, wioskami, spokojnie, z podjazdami w ilości w sam raz, zjazdami do ponad 50 km/h. Po drodze – stare galicyjskie domy, studnie przydomowe, pola uprawne na bogato, „mięso dla psów”, stary kościół w Raciborowicach, nowopowstający kościół […]
Czytaj Więcej
Wrócił do mnie.
Wybiegaliśmy się trochę! Niedaleko Dziekanowic są liczne stadniny koni. To i można je zobaczyć pędzące przez okołodziekanowickie wioski. Lubię to!
Czytaj Więcej
Szczęśliwy.
Wspólnego biegania w zawodach Rogate Ranczo w tym roku nie było. Albus ma chorą łapę. Wytruchtaliśmy się więc po swojemu.
Czytaj Więcej
Rzucaj mi patyk!
Czuję się tak dobrze jak malamut na śniegu.
Czytaj Więcej